Page 7 - 9_Mielizny
P. 7


Nowoczesne media



w moim życiu








W pewien dżdżysty poniedziałkowy poranek w 1999
roku pojawiłem się w Warszawie. Zastałem tam zglisz-
cza polskiego biura niemieckiej frmy prawniczej, któ-
rą miałem odbudować. Był zdezelowany stół, jeden
fotel i kilka plastikowych krzeseł. Na biurku stał stary,
wielki, ciężki komputer podłączony grubym kablem
z drukarką. Z polską konkurencyjną frmą prawniczą
dzieliliśmy hałaśliwy fax. Wysłanie kilkunastostro-
nicowej opinii do Niemiec lub odebranie kilku stron
dokumentów trwało niekiedy kilka godzin: fax się
zacinał, folia się blokowała. Aby po kilku dniach tre-
ści zapisane na folii nie wyblakły, trzeba było iść do
punktu xero. Na połączenie internetowe trzeba było
czekać wiele minut.
W pierwszym tygodniu zatrudniłem młodych lu-
dzi – studentów ostatnich lat prawa i germanistyki.
Wynająłem nowe biuro. Trzeci krok, który zaważył
na naszym spektakularnym sukcesie była technolo-
gia: każdy współpracownik otrzymał ode mnie telefon
komórkowy i laptop podłączony do bardzo drogiego
w tamtym czasie, ale superszybkiego internetu. Stali-
śmy się najnowocześniej wyposażonym biurem w ca-
łej strukturze dużej niemieckiej frmy prawniczej. Już
niedługo miało się okazać, że byliśmy biurem, które
rozwijało się najbardziej dynamicznie.




7
   2   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12