Page 8 - 9_Mielizny
P. 8




Dzisiaj wszyscy moi współpracownicy podłączeni
są do sieci. Za jej pośrednictwem czerpią dużą część
swojej wiedzy. W telekonferencjach uczestniczę pły-
nąc żaglówką lub przechadzając się na bosaka po
ogrodzie. Ważne sprawy załatwiam przez komputer
sącząc sok na werandzie domu na Flores i podziwiając
jednocześnie magiczny zachód słońca nad Archipela-
giem Komodo. Zdarzyło mi się prowadzić pilne kon-
sultacje telefoniczne siedząc na dachu mojego samo-
chodu gdzieś pod palmą w oazie na Saharze.
W Singapurze w knajpce rybnej wokoło nas Azja-
ci. Turyści z Chin, Birmy. Wszyscy z dziećmi. Przy
rodzinnej kolacji każdy, nie wyłączając rodziców,
dzierży w ręku gadżet z ekranem ciekłokrystalicz-
nym: Ipod, Ipad, Iphone, I, i, I, i. Tępy i zestresowany
wzrok na ekranie. Zero komunikacji międzyludzkiej.
100% komunikacji elektronicznej. Z kim? Z czym? Na
stole ryba, krewetki, ryż, warzywa. Jedna ręka pakuje
frykasy do paszczy, a druga nadaje, gra, komunikuje.
Nerwowość w powietrzu. Właściciel wyszynku czuje



























8
   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13